Ciekawe wątki z życia Stepana Bandery,fakty burzące mity, interesujące wątki wywiadowcze.
Na rynku wydawniczym ukazała się kolejna pozycja z serii BIOGRAFIE PRZEKLĘTE, pt. „Bandera- terrorysta z Galicji”, autorstwa Wiesława Romanowskiego, znawcy tematyki ukraińskiej.
Stepan Bandera to kolejna ‘persona non grata’ w polskich dziejach, o której głównie dowiadujemy się z podręczników szkolnych, iż ponosi odpowiedzialność za mord Polaków na Wołyniu w latach 1943- 1944.
Czytając Banderę , nie należy spodziewać się typowego, chronologicznego życiorysu postaci. Rozpoczynając lekturę bardzo ważny moim zdaniem jest rozdział pierwszy, pt. „Życie po życiu”, w którym czytelnik dowiaduje się już w pierwszych zdaniach o śmierci Stefana Popiela, zamieszkałego w Monachium, w strefie okupacji amerykańskiej. Zabieg ten zastosowany przez autora nadaje książce ciekawy charakter narracji ‘post- factum’. Ujawnia się podwójna tożsamość Stefana Popiela, którym okazał się być Stepan Bandera. Poznajemy wątki współpracy i powiązania agentur wywiadowczych w czasie zimnej wojny, co jest interesujące ze względu na fakt tajności gier wywiadów, okraszone beletrystyczną formą, podobnie jak w pozycji, pt. „Niewiadomski- zabić prezydenta”.
Najwięcej detali z życia osobistego Bandery autor zawarł w rozdziale II, pt. „Ostatnia wieczerza”, w którym poznajemy rodzinę Bandery, ojca- grekokatolickiego księdza, mającego duży wpływ na wychowanie syna, czy burzliwy okres studiów w którym mieści się geneza Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Archiwalne zdjęcia rodziny oraz młodego Bandery z tamtego okresu świetnie korespondują z biograficznymi wątkami, w pewien sposób wskazują w jakim środowisku uczestniczył Bandera i jak zmienia się oblicze terrorysty z Galicji.
Co warto podkreślić, książka nie jest tendencyjnym gloryfikowaniem nienawiści wobec Bandery ani stawianiem kolejnego pomnika dla terrorysty z Galicji. Autor nie skupia się na działalności przestępczej Bandery związanej z UPA i rzezią wołyńską na Polakach, jakiego znamy z historii wykładanej w szkole. Sądzę, że jest to na in plus dla autora, bowiem książka nie staje się kolejną rozprawą anyukraińską, lecz pokazuje losy Bandery od strony nacjonalisty, organizatora Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. W tym świetle także poruszane są wątki dotyczące zabójstwa m.in. ministra Pierackiego i opisywane sceny z procesu w Warszawie i Lwowie, w których wyrastał na bohatera i obrońcę narodu ukraińskiego.
Mity o Stepanie Banderze, i rozprawę z nimi autor zawarł w dwóch podrozdziałach IV rozdziału, w których demitologizuje heroizm tej postaci. Mit Galicyjski i sowiecko- polski poddawane są falsyfikacji poprzez źródła faktograficzne, artykuły z gazet, wspomnienia ludzi, którzy znali Banderę. Odnaleźć tu można ciekawe i odważne stwierdzenia, np. „największa głupota, na jaką mógł wpaść Komitet Bezpieczeństwa Państwa, faktycznie uczyniła z Bandery bohatera” lub kontrowersyjny dla Polaków fakt, iż Bandera ponosi jedynie moralną odpowiedzialność za eksterminację Polaków przez UPA.
Wymowny i korespondujący do rozdziału I jest rozdział V, pt. „Wszystko nie tak”.
Z wplecionymi wątkami życia, autor ujawnia prawdziwe oblicze Stepana Bandery jako zapomnianego, ogarniętego megalomanią człowieka, który z pistoletem pod pachą i łomem pod siedzeniem w samochodzie zamierzał odnaleźć się w powojennej rzeczywistości. Świadczą o tym doniesienia kurierów z Ukrainy Zachodniej z roku 1948, według których „myślenie o Banderze oraz jego zwolennikach na emigracji stało się absolutnie niemodne”. Groteskowo przy tym wyglądają zdjęcia pomników bohatera narodowego Ukrainy i porównania z Feliksem Dzierżyńskim, jako ikon politycznych złudzeń XX wieku.
Książka jest interesującą pozycją, w której autor nie narzuca i nie powiela stereotypów. Na podstawie nowych faktów i wspomnień świadków wydarzeń, odkrywamy tragiczne losy Bandery- zakładnika geopolityki wielkich mocarstw. Działalność organizacji OUN oraz prezentowane trudne relacje Polsko- Ukraińskie w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej, z ciągle przeplatającym się tłem współpracy Bandery z niemiecką III Rzeszą są ciekawym tłem wydarzeń, które pozwolą młodszym czytelnikom zrozumieć nienawiść jaką niegdyś darzyli się Polacy i Ukraińcy.