Za pomocą tej maszyny szyfrującej, która nadawała bezładny ciąg liter przekazywano rozkazy decydujące o losach II wojny światowej. Złamanie kodu było zadaniem dla matematyków, jaki wkład w tym mieli Polacy?
Era kodów
W XX wieku na olbrzymią skalę wprowadzano szyfry maszynowe do utajniania wiadomości. Głównie dotyczyło to rozkazów wojennych. Złamanie ich za pomocą wcześniejszych metod okazało się niemożliwe.
Historia Enigmy jako urządzenia technicznego rozpoczęła się w 1918 roku za sprawą Niemca – dr.in Artura Scherbiusa z Dusseldorfu, kiedy to wynalazł maszynę szyfrującą. Zaledwie rok później, jesienią 1919 roku, podobnego odkrycia dokonał Holender Hugo Koch. Pierwowzór Enigmy przygotował Scherbius.
Historia Enigmy jako niemieckiego systemu łączności szyfrowej zaczęła się w latach 1926-28, kiedy w niemieckich służbach wprowadzono automatyczne urządzenia szyfrujące. Jeszcze przed dojściem Hitlera do władzy, w 1932 roku chciano stworzyć liczniejszą armię. Rozbudowa wojsk szybkich i lotnictwa mogących posłużyć w „wojnie błyskawicznej” wymagała niezawodnych środków szyfrowania. Z czasem wszystkie niemieckie siły zbrojne oraz dowództwa, od Kwatery Głównej Hitlera po dywizje pułki i brygady zostały wyposażone w maszyny Enigma. Na frontach II wojny światowej działało prawdopodobnie ponad 100 tys. takich urządzeń. Po wojnie były one niszczone przez aliantów, część z nich zaś sprzedano, gdyż popyt na nie był duży. Może właśnie dlatego tak długo złamanie tego kodu owiane było tajemnicą. Do dziś zachowało się prawdopodobnie kilka egzemplarzy Enigmy. Jeden z nich został przekazany Polsce przez brytyjskiego księcia Andrzeja.
Działanie Enigmy
Urządzenie to przypominało przenośną maszynę do pisania. Składało się z klawiatury złożonej z 26 klawiszy z alfabetem łacińskim, a nad nią umieszczony był pulpit z literami. Po naciśnieciu litery na klawiaturze, zapalała się lampka z literką na pulpicie. Na klawiaturze wpisywano tekst rozkazu, a na pulpicie wyświetlał się szyfrogram, stąd zwykle maszynę obsługiwały dwie osoby. Główną rolę w szyfrowaniu w przypadku Enigmy odgrywał klucz kryptograficzny, czyli sposób zamiany tekstu jawnego na tajny i odwrotnie, który znali jedynie przekaźnicy i odbiorcy wiadomości.
Gdzie leży prawda?
Filmy „U-571” (amerykański) i „Enigma” traktujące o tym problemie nie mówią prawdy o polskim udziale w rozszyfrowaniu urządzenia. Obecnie odtajnia się dokumenty z czasów II wojny światowej, dzięki czemu jedna z największych wojennych tajemnic powoli wychodzi na jaw.
Duże zainteresowanie Enigmą pojawiło się w Europie w latach 70-tych. Gustav Bertrand, były szef francuskiego radiowywiadu, który blisko współpracował z wywiadem polskim za czasów II wojny światowej, w swej książce z 1973 roku ujawnił fakt, iż niemiecki szyfr złamali alianci, a kluczową rolę odegrali Polacy. Nie on pierwszy jednak o tym wspominał, jak się powszechnie uważa, gdyż kilka lat wcześniej pisał już o tym Władysław Kozaczuk („Bitwa o tajemnice”). Rok póżniej, w publikacji F.W. Winterbothama „The Ultra Secret” (bowiem Enigma w Anglii nazywana była Ultra) znaczenie Polaków zostało zupełnie zredukowane. Autor wspomina jedynie o „jakimś” polskim mechaniku zatrudnionym w Niemczech przy budowie maszyn szyfrujących. Wywołało to dyskusje, czy w ogóle nasi rodacy uczestniczyli w tym przedsięwzięciu.
Po raz pierwszy poza Polską w 1974 roku, w USA zostały podane nazwiska polskich autorów matematycznego rozwiązania Enigmy.
Polscy łamacze szyfrów
Już na przełomie lat 20-tych i 30-tych XX wieku Polacy próbowali złamać kod Enigmy. W tym czasie oficerowie Sztabu Głównego Wojska Polskiego zorganizowali kurs kryptologii dla wybranych studentów matematyki Uniwersytetu Poznańskiego, co miało pozostać tajemnicą. Uczestniczyli w nim m.in. trzej późniejsi łamacze szyfrów – Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki, którzy potrafili pogodzić kurs szyfrów i obowiązki studentów.
Jako pierwszy Enigmą zajął się Rejewski, dzięki któremu w 1933 roku zbudowano replikę tej maszyny. Samo posiadanie jej nie pozwoliło odczytywać zaszyfrowanych wiadomości, jednak Polacy próbowali złamać tajemniczy kod, a ułatwiały im to pomyłki samych szyfrantów. W 1933 roku nasi rodacy odczytywali komunikaty niemieckie. Sukces przyszedł w samą porę, gdyż w Niemczech dokonywał się przewrót, który 30 stycznia 1933 roku oddał władzę w ręce Hitlera. Po kilku latach, w czasie których znacznie polepszyło się szyfrowanie, odczyt rozkazów stał się dużo trudniejszy, szczególnie po 15 września 1938 roku. W lipcu 1939 roku, tuż przed atakiem na nasz kraj, polscy kryptolodzy spotkali się w Warszawie z przedstawicielami Francji oraz Wielkiej Brytanii i przekazali im zrekonstruowaną Enigmę, a także wszelkie materiały na temat sposobu kodowania. Brytyjczycy byli osłupieni wynikami działań polskich specjalistów i po raz pierwszy musieli uznać ich wyższość. Skorzystali oni z owoców 8-letniej francusko-polskiej przyjaznej współpracy. W ostatnie dni sierpnia 1939 roku trwały gorączkowe prace w Biurze Szyfrów. Wprowadzono całodobowe dyżury kryptologów. W wyniku działań wojennych kryptolodzy polscy musieli ewakuować się do innych krajów.
Prace nad Enigmą prowadzone były również w Wielkiej Brytanii, w Bletchley Park, jednak tam Polacy nie zostali zaproszeni do współpracy. To centrum dekryptażu rozpoczęło działalność w 1938 roku, podczas wojny nazywane było Stacją X. Pracowali tam najlepsi brytyjscy matematycy (np. Alan Turing), lingwiści i inżynierowie oraz agenci wywiadu. Bletchley Park uznawane jest za kolebkę informatyki. Choć zatrudnionych było tam kilkanaście tys. osób, to nie znali oni szczegółów akcji. Poza tym cały ośrodek owiany był tajemnicą, a o jego istnieniu opinia publiczna dowiedziała się dopiero w latach 70-tych.
Powszechnie uważa się, iż dopiero w Bletchley Park rozpoczęły się działania prowadzące do rozkodowania Enigmy, lecz wiedza Polaków była dla Brytyjczyków bezcenna i bez niej alianci nie zdołaliby odczytać tajnych niemieckich depesz przed bitwą o Atlantyk.
Losy trzech matematyków
Marian Rejewski (1905-1980), urodzony w Bydgoszczy, pracował jako asystent na Uniwersytecie Poznańskim, po czym przeniósł się do Biura Szyfrów w Warszawie. Po wojnie, w roku 1946, jako jedyny z trójki Polaków wrócił do ojczyzny, do żony i dwójki dzieci. W 1967 roku napisał wspomnienia z pracy w Biurze Szyfrów, ukazując prawdę o złamaniu Enigmy. Zdeponował je w Wojskowym Instytucie Historycznym, jednak nie doczekały się wydania. Zmarł w Warszawie.
Henryk Zygalski (1907-1978), urodzony w Poznaniu, po zakończeniu wojny pozostał na zawsze w Wielkiej Brytanii. Pracował tam w polskim collage’u. Uwielbiał grać na fortepianie. Zmarł w Plymouth.
Jerzy Różycki (1909-1942), urodzony w Olszanach na Kijowszczyźnie, w Poznaniu prócz matematyki studiował jeszcze geografię. Z powodu wojny, podobnie jak poprzednicy, musiał opuścić kraj, a w nim żonę i kilkumiesięczne dziecko. Ten najmłodszy z polskich kryptologów zginął w czasie wojny. Utonął w okolicach Balearów w katastrofie statku, który w styczniu 1942 roku wracał z rejsu do Algieru.
W Pyrach pod Warszawą, w miejscu, gdzie Polacy przekazali aliantom dane o sposobie kodowania Enigmy, znajduje się tablica pamiątkowa, na której wypisane są nazwiska w/w kryptologów. Również w Bletchley Park ma się pojawić tablica im poświęcona.