1-go września zaczęła się największa tragedia obywateli II-ej RP. Tragedia ta dopełniła się 17 września. Nie była to, jak często się mówi, gehenna narodu Polskiego, gdyż w 1931 II RP, to 69 % Polaków, 15 % Ukraińców, 8,5 % Żydów, 2% Niemców, oraz mniejszości czechów, rosjan i litwinów. Mimo kwiatów i gorących powitań Wermachtu zgotowanych przez Niemców ze Śląska i Frei Stadt Danzig, czy garstki nacjonalistów ukraińskich spod znaku „trójzuba” witających rządy III Rzeszy jako potencjalnych sprzymierzeńców przeciwko Stalinowi, dla pierwszych skończyło się to obozami i wygnaniem po ukończeniu działań wojennych, a dla drugich dryfem w stronę „archipelagu Gułag”. Mimo całej zawieruchy wojennej, która dotknęła posiadaczy polskich paszportów polityka toczyła się swoim torem na salonach londyńskich, czy w rządowych gmachach ZSRR. Politycy jak zwykle knuli swoje intrygi, myśląc przede wszystkim o wjeździe do powojennej Warszawy w blasku chwały, niczym Marszałek powracający z Magdeburga 10 listopada 1918r.
Rok 1944 zastał obywateli polskich w nieciekawej sytuacji, zarówno militarnej jak i politycznej. Funkcjonowały dwa rządy emigracyjne. Rząd w Londynie skupiający Stronnictwo Ludowe, socjalistów z PPS i WRN, Stronnictwo Pracy, Stronnictwo Narodowe i Sanację. W Moskwie komunistyczna Polska Partia Robotnicza, która w 1944 utworzyła Krajową Radę Narodową i Związek Patriotów Polskich wspieranych przez Biuro Polskie przy KPZR tworzyły Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (1944). Londyński Rząd Emigracyjny miał pod swoja komendą Polskie Siły Zbrojne będące pod dowództwem brytyjskim, POWN we Francji oraz podlegające delegaturze w Polsce, którą od 1943 r do końca wojny kierował Jan Jankowski, siły podziemne – Armia Krajowa. AK była podzielona na kontrwywiad, kierownictwo dywersji i ugrupowania partyzanckie oraz kierownictwo walki cywilnej czyli Tajna Organizacja Nauczycielska, Rada Pomocy Żydom i Rada Główna Opiekuńcza. W ZSRR utworzono Armię Polska pod dowództwem Radzieckim, która w lipcu 1944 po połączeniu z Armią Ludową i Polską Armią Ludową stworzyła Wojsko Polskie, z którego wyłoniły się inne organizacje militarne czyli Wojska Ochrony Pogranicza i Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 1944 Armia Krajowa wraz z współpracującymi Batalionami Chłopskimi i ugrupowaniami nacjonalistycznymi takimi jak NOW i NSZ. Stanowiły ponad 80 % sił zbrojnych na terenach byłej II RP, drugie z ok. 12 % procentami były formacje ukraińskie UPA i OUN, resztą były AL., PAL i partyzantka Radziecka.
Brak porozumienia pomiędzy rządem londyńskim a polskimi komunistami w Moskwie, nierzadko ustawianymi wg osobistych wskazówek Stalina, najprawdopodobniej wynikał z zerwania stosunków dyplomatycznych przez Kreml z rządem na uchodźstwie spowodowanego żądaniem premiera Sikorskiego w 1943 r. uznawanego przez zachód za jedynego formalnego przedstawiciela RP dotyczącego zbadania grobów katyńskich przez Czerwony Krzyż.
Kwestią która popchnęła AK do kroku w przepaść, którym był sygnał do rozpoczęcia akcji „Burza” było powołanie manifestu PKWN w „wyzwolonym” Lublinie, gzie przywiezieni z Moskwy komuniści polscy postanowili powierzyć los rodaków w ręce Armii Czerwonej, będącej gwarantem pokoju i spokoju na ziemiach „wyzwolonych”. Ziemie „wyzwalane” były natychmiast poddawane propagandzie radzieckiej. NKGB – część NKWD odpowiadająca za tereny przejęte (sic!) od III-ej Rzeszy, zastępowała dotychczasowych urzędników, burmistrzów, wójtów tym, którzy w jak największym stopniu podatni byli na sugestie nowej władzy. Oddzielnym tematem były masowe aresztowania członków AK pod fałszywymi zarzutami współpracy z Niemcami. Wydarzenia takie jak proces szesnastu czy internowanie do dopiero co zajętego obozu w Majdanku 15.000 żołnierzy AK było wyraźnym sygnałem tego nadchodzą nowe czasy. Churchil określił to zachowanie sowietów mianem „dziwnego i groźnego”, i miał rację już niedługo niał ziścić się jego koszmar „Od Szczecina nad Bałtykiem”.
Uległość polskiej delegacji, w której skład wchodzili oprócz komunistów przywiezionych ze szkoleń w Moskwie także Grabski i Mikołajczyk, przy wytyczaniu nowych granic Polski dała Stalinowi pewność że ochrona trasy pomiędzy okupowaną przez Armię Czerwoną częścią Niemiec a ZSRR potrwa przynajmniej przez dziesięciolecia. PRL zaczął się pozbawiony dotychczasowej palety kulturowej, politycznej czy religijnej na gruzach największego frontu IIej wojny światowej, gdzie bohaterscy oficerowie siedzieli w radzieckich więzieniach inteligencja żydowska została wymordowana, a polska zaczynała nowe życie na stepach Kazachstanu.
Po ostatnich wystrzałach w Berlinie szef wspieranej przez Kreml PPR Władysław Gomułka – tow. Wiesław, który trafił na to stanowisko w wyniku tajemniczej śmierci Nowotki i aresztowaniu Findera, zostaje zalany nowymi towarzyszami z Moskwy. I tak przy jego boku, by za nim podążać, ale też pilnować stają min. Bierut, Minc, Berman oraz Radkiewicz. Podczas I-go zjazdu PPR w 1945 zlecają eliminację opozycji służbom bezpieczeństwa podległemu i utworzonemu na wzór instytucji stworzonej przez rodaka Feliksa Dzierżyńskiego. W czerwcu 45 roku powstaje rząd na czele którego staje Edward Osóbka-Morawski, bezpartyjny aczkolwiek zaufany człowiek Stalina będzie rządził do lutego 47 roku. Na 24 gabinety w rządzie PPR obejmuje 7. Tych siedmiu ministrów co czwartek spotykać się będzie z „moskiewskim łącznikiem” przekazującym wolę Kremla. Jedyną osobą reprezentującą w Polsce rząd londyński jest Mikołajczyk szef PSLu, który jako jedyny postanowił rozmawiać z komunistami. Nowy rząd ustanawia plan trzyletni i ustawy nacjonalizujące przemysł, w wyniku czego 90% przemysły obejmuje skarb państwa. Dzięki przytomności Mikołajczyka, sukcesem staje się reforma rolna, ma 28 głosów przeciw 396. 5 Lutego Bierut zostaje prezydentem. Mikołajczyk szykanowany publicznie, ocenzurowany w ojczyźnie (jego wystąpienie przeciwko cenzurze zniknęło nawet ze stenogramu sejmowego), zmuszony do wyjazdu słyszy w październiku 1947 od Churchila, który wcześniej namawiał go do powrotu do kraju, że jest zaskoczony widząc go (Mikołajczyka) żywego. Nowym premierem zostaje Józef Cyrankiewicz, przekabacony na stronę PPR, szef PPS. Cyrankiewicz obawiając się rychłego umniejszenia swojej osoby przez PPRowców wyjechał do Moskwy by osobiście przedstawić generalissimusowi projekt utworzenia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Tymczasem gospodarka padała. W 1947 roku plony były rekordowo niskie, własność prywatna przestała praktycznie istnieć, a gwóźdź do trumny dobił Hillary Minc (minister przemysłu) rozwiązując Centralny Urząd Planowania, opierający się na ekonomistach wykształconych z najlepszych europejskich szkołach jako burżuazyjny i niemarksistowski.
Sam PPR także zaczął się sypać po jednej stronie staneli zwolennicy radzieckiego modelu państwa – Bierut i całe jego zaplecze polityczno-doradzcze, po drugiej stronie stał Gomułka wraz ze starymi towarzyszami tworząc wizje polskiej drogi do socjalizmu. Gomułka przegrał mając przeciwko sobie wielkiego Stalina, który podniósł Kraj Rad na nogi na scenie międzynarodowej, miał bombę i nie mógł pozwolić na rozłam w mozolnie budowanym bloku.
W ten sposób zapadał cień nad Polską, mimo pęknięć i wyszczerbień system oparty na służbach bezpieczeństwa, systemie socjalistycznym i ideologii zimnej wojny trwał jeszcze ponad 40 lat od tych wydarzeń.
„Od Szcecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem zapadła żelazna kurtyna” Winston Churchil
Kurtyna była ciężka i nie przepuszczała światła, ale Polacy mimo całego swojego zaślepienia, kilka lat po II wojnie światowej, gdzie nie zauważyli obłudy władzy, a gdy już ja zauważyli nie mogli nic zrobić, pokazali światu, że potrafią porzucić to czym karmieni byli od dziecka i bez przelania kropli krwi zacząć budować nową Polskę.