Site icon WrotaHistorii.pl

Nazistowskie eksperymenty podczas II wojny światowej

Uwaga!

Artykuł drastyczny. Niewskazany dla osób poniżej 15 roku życia.

 

„Jedna z tych opowieści, które budzą strach.” [1]Eli Wiesel

 

„Miną tysiące lat i nikt nie wymaże winy Niemiec.”[2] Hans Frank

 

Wstęp

Od 1933 roku na terenie III Rzeszy powstawały obozy koncentracyjne, zakładane z rozkazu Adolfa  Hitlera – przywódcy nazistów. Ich funkcjonowanie było zapowiedzią przyszłych wydarzeń, do których przykrywką była II wojna światowa. Hitler miał własne plany narodowościowo-przestrzenne dotyczące swojego kraju i ziem na wschód od Odry. Ich realizacja rozpoczęła się w 1933 roku ustawą o „ochronie narodu i państwa”, której kontynuacja nastąpiła w 1935 roku wprowadzeniem niesławnych ustaw norymberskich. Sankcjonowały one podział społeczeństwa niemieckiego na pełnowartościowych obywateli oraz resztę, którzy wiedli „życie niewarte życia”. Do tej ostatniej grupy należeli Żydzi, nieodwracalnie chorzy umysłowo i fizycznie, przestępcy, homoseksualiści, alkoholicy, prostytutki itd. Należało wyeliminować takie jednostki, a w ostateczności odseparować od czystego rasowo społeczeństwa. Tak narodziła się koncepcja obozów koncentracyjnych, czyli miejsc odosobnienia dla ludzi niegodnych życia. Oprócz środka zaradczego w postaci izolacji, naziści postanowili pójść krok dalej i wprowadzili eutanazję dla m.in. umysłowo chorych (akcja T-4). Był to pierwszy krok ku dalszemu ludobójstwu, które miało miejsce podczas II wojny światowej. Po 1 września 1939 roku pole działania zdecydowanie zwiększyło się, a wojna dała odpowiedni pretekst i osłonę do budowy zbrodniczej machiny, której apogeum datuje się na 1942 rok, czyli realizację tzw. „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. W ramach Endlosung planowano oczyścić Europę z Żydów, nie oszczędzając przy tym również Cyganów i Słowian. Każda z ras „podludzi”, jak nazywali je Niemcy, miała być możliwie jak najbardziej eksploatowana jako darmowa siła robocza czy materiał doświadczalny do pseudomedycznych eksperymentów, prowadzonych w obozach koncentracyjnych na terenie Niemiec i krajów okupowanych.

 

Obozy

Obozy powstawały na ziemiach III Rzeszy i państw okupowanych w latach 1933-1945. Najważniejsze obozy to: Dachau, Natzweiler-Struthof, Buchenwald, Ravensbruck, Sachsenhausen, Mauthausen-Gusen, Auschwitz oraz Neuengamme. W początkowym okresie (do 1942 roku) obozy funkcjonowały jako więzienia i obozy pracy, głównie dla osób sprzeciwiających się polityce nazistów (więźniowie polityczni) i wykluczonych z nordyckiego społeczeństwa. Najlepiej oddającym motywy zakładania obozów pracy jest napis nad bramą wejściową do Auschwitz: „Arbeit macht frei” („Praca czyni wolnym”). Od stycznia 1942 roku i wcielenia w życie planów eksterminacji ludności żydowskiego pochodzenia (operacja „Reinhard”), rozpoczęto budowę obozów natychmiastowej zagłady, które służyły do mordowania w komorach gazowych tysięcy ludzi na dzień (nazywano to „przepustowością” placówki). Do tego celu użyto m.in. placówek w: Bełżcu, Sobiborze, Treblince, Majdanku i Chełmnie[3].

Ofiary obozu w Auschwitz

(źródło: http://prawdziwe-historie-auschwitz-birkenau.blog.onet.pl/)

Obiekty, w których dokonano planowanych eksperymentów (tj. takich, które zostały zlecone lub przynajmniej znane władzom państwowym) to: Oświęcim, Dachau, Natzweiler-Struthof, Buchenwald, Ravensbruck, Sachsenhausen, Mauthausen-Gusen i Neuengamme. Jednak prawdopodobne jest, że w innych obozach lekarze dokonywali podobnych doświadczeń na własną rękę[4].

 

Spór o nazewnictwo

Wśród historyków zajmujących się zagadnieniem eksperymentów dokonywanych na więźniach w obozach podczas II wojny światowej istnieją dwa poglądy na terminologię w omawianej kwestii. Jeden z nich reprezentuje Stanisław Sterkowicz w swojej książce „Zbrodnicze eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy”. Autor dowodzi słuszności zwrotu „zbrodnicze eksperymenty”, ponieważ założenia medyczne jako takie miały naukowe podstawy, jednak sposób ich wykonania był wyjątkowo okrutny i przestępczy.[5] Drugi pogląd można dostrzec w publikacji Jana Mikulskiego „Medycyna hitlerowska w służbie III Rzeszy”, którego przejawem jest użycie terminu „eksperymenty pseudomedyczne” (sugerujący nienaukowe założenia). Ze względu na spór o terminologię, którego nie mogę rozstrzygnąć nie znając się na medycynie, zdecydowałam się używać nazw zamiennie.

Lekarze

Prowadzenie przestępczych eksperymentów odbywało się przy zachowaniu ścisłej tajności, a wstęp na teren obozów mieli tylko ludzie pewni politycznie. Liczba lekarzy, którzy brali w nich udział wynosi około 350.[6] Do nazwisk najczęściej występujące w publikacjach należy zaliczyć: Wilhelm Beiglblock, Kurt Blome, Karl Brandt, Rudolf  Brandt, Carl Cauberg, Erwin Ding-Schuler, Friedrich Entress, Fritz Fischer, Karl Gebhardt, Eugen Haagen, Kurt Heissmeyer, August Hirt, Hermann Kieswetter, Johann Paul Kremer, Joseph Mengele, Joachim Mrugowsky, Hertha Oberheuser, Siegmund Rascher, Gerhard Rose, Siegfried Ruff, Claus Schilling, Oskar Schroeder, Horst Schumann, Wolfram Sievers.  Oni zlecali, dokonywali lub asystowali przy doświadczeniach. Podczas eksperymentów planowanych wszystkie decyzje zatwierdzał Heinrich Himmler, zwierzchnik SS (Sztafety ochronne, elitarne zbrojne oddziały, które m.in prowadziły nadzór nad obozami).

Eksperymenty

Eksperymenty, które były prowadzone na więźniach obozów koncentracyjnych (w tym na jeńcach wojennych) można podzielić na 5 kategorii. Doświadczenia z dziedziny: chorób zakaźnych, problematyki rasowej, medycyny wojennej, terapeutyczne oraz inne. Prowadzono m.in. eksperymenty: eutanazji, z dużymi wysokościami, z zamrażaniem, z malarią, z regeneracją kości, mięśni i nerwów, z transplantacją kości, z gazem musztardowym, z leczeniem sulfonamidami, z piciem wody morskiej, z żółtaczką zakaźną, ze sterylizacją, z truciznami, z bombami zapalającymi, z ropowicą, polygalem i fenolem, z krzepliwością krwi.

Do większości doświadczeń więźniowie byli zmuszani (nawet jeśli tak nie było to dobrowolne zgłoszenia wynikały z obietnic złagodzenia kary, później niespełnionych), często musieli brać w nich udział wielokrotnie, pomimo protestów. Nadzorczyni w obozie żeńskim w Ravensbruck o nazwisku Bintz miała powiedzieć do jednej z operowanych kobiet: „Śmierć jest zwycięstwem. Musisz za to cierpieć i nigdy nie opuścisz obozu.”[7] Nie liczył się wiek ani płeć „królików doświadczalnych” (jedne z najpotworniejszych prób przeprowadził dr Mengele w obozie oświęcimskim na bliźniętach, zazwyczaj dzieciach, które później mordowano). Każde z badań było wykonywane w sposób okrutny, w niektórych przypadkach w warunkach dalekich od aseptycznych (np. operacje na kobietach w Ravensbruck przy pracach badawczych nad regeneracją kości, mięśni,  nerwów i transplantacją kości). Wynikało to z przeświadczenia o próbach na ludziach, jako sposobie egzekucji oraz niższości rasowej osadzonych. Obrazowym przykładem na to twierdzenie jest cytat dr Grafe, który asystował przy doświadczeniach z durami: „Doświadczenia nie będą prowadzone na więźniach, lecz tylko na Polakach, a Polacy właściwie nie są ludźmi.”[8]. Wielokrotnie zdarzały się przypadki celowego zaniechania leczenia (zazwyczaj wtedy, gdy „obiekt” nie rokował nadziei na wyzdrowienie lub należał do grupy porównawczej).

Noga więźniarki Jadwigi Dzido po eksperymentach w Ravensbruck

(źródło: http://jtajchert.w.interia.pl/)

Można wywnioskować, że śmiertelność podczas wszystkich prób na ludziach w czasie trwania II wojny światowej była bardzo wysoka. Relacje świadków tamtych wydarzeń wskazują jednoznacznie, że śmierć następowała w ogromnych cierpieniach, podczas gdy bardzo dużą część doświadczeń można było przeprowadzić na zwierzętach. Nawet jeżeli komuś udało się przeżyć, to nieraz po zakończeniu eksperymentu był celowo zabijany od razu lub w ramach tuszowania zbrodni pod koniec wojny. Wiele ocalałych ofiar doznało długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.  Brak podstaw naukowych lub próba udowodnienia znanych już faktów cechowały większość zbrodniczych eksperymentów. Nawet jeśli istniały podstawy do przeprowadzenia badań (jak np. podczas prób leczenia zgorzeli gazowej, występującej masowo na froncie wschodnim) można było wykorzystać żołnierzy niemieckich przebywających w szpitalach, zamiast sztucznie powodować chorobę, co czyniono nagminnie w każdej sytuacji.

Jednym z budzących ogromną odrazę pomysłów, zrealizowanym do własnych celów był zbiór szkieletów i czaszek Augusta Hirta. Profesor anatomii potrzebował więcej szkieletów żydowskich dla potrzeb Instytutu Rzeszy w Strasburgu, do określenia cech rasowych i udowodnienia wyższości rasy aryjskiej. Później miała z nich powstać ekspozycja w muzeum antropologicznym. W tym celu zamordowano co najmniej 86 osób, nie tylko żydowskiego pochodzenia.

Dr August Hirt

(źródło: http://skoroszyt.com/)

Sprawiedliwość

W 1945 roku, w związku z bliskością frontu i alianckich żołnierzy, sprawcy eksperymentów rozpoczęli niszczenie dowodów. Palono zarówno dokumenty, jak i likwidowano ludzi, którzy wzięli udział w doświadczeniach. Ani jedno, ani drugie nie udało się całkowicie. Bogaty materiał dowodowy oraz zeznania świadków pomogły w postawieniu zarzutów zbrodniarzom, którzy nie zdążyli uciec.

Główny proces lekarzy związanych z omawianym przestępczym procederem  miał miejsce w Norymberdze od 25 października 1946 do 20 lipca 1947 roku (tzw. procesy norymberskie II stopnia, sprawa I „medycyny”). Na ławie oskarżonych  zasiadło 20 lekarzy i 3 asystentów[9], czyli Karl Brandt, Paul Rostock, Oskar Schroeder, Wolfram Sievers, Gerhard Rose, Siegfried Ruff, Victor Brack, Karl Genzken, Karl Gebhardt, Kurt Blome, Rudolf Brandt, Joachim Mrugowsky, Helmut Poppendick, Herman Becker Freyseng, Konrad Schaefer, Waldemar Hoven, Wilhelm Beiglbock, Fritz Fischer, Herta Oberhauser, Adolf Pokorny[10]. Skazani odpowiadali za powszechne intrygowanie i konspirowanie, dokonanie zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości oraz udział w zbrodniczej organizacji SS[11]. Wyroki wahały się od kar śmierci, poprzez: dożywotnie więzienie, 20, 15 i 10 lat więzienia aż po uniewinnienie z powodu braku wystarczających dowodów[12]. Lekarze do końca procesu nie przyznawali się do winy i uważali za skrzywdzonych przez trybunał. W wielu późniejszych procesach, nie tylko w Norymberdze, odpowiadali medycy, którzy sprzeniewierzyli się przysiędze Hipokratesa.  Gorycz wywołuje fakt, że wielu z nich nie poniosło kary za swoje czyny, w tym jeden z cieszących się najgorszą sławą – dr J. Mengele.

Sala rozpraw podczas procesów norymberskich II stopnia, sprawa I „medycyny”

(źródło: proces lekarzy na http://wikipedia.pl/)

 

Zamiast zakończenia

24 listopada 1933 roku w III Rzeszy uchwalono ustawę dotyczącą ochrony zwierząt podczas eksperymentów medycznych. Zawierała ona takie punkty jak: zapobieganie okrucieństwu i obojętności, zwracanie uwagi na aspekty moralne podczas doświadczeń i potrzebę sympatii oraz zrozumienia, zakaz traktowania związanego z zadawaniem bólu czy nakaz zabijania zwierząt natychmiast i bezboleśnie po zakończeniu doświadczeń.

W jakim stopniu realizowano te zapisy w przypadku doświadczeń na ludziach podczas II wojny światowej? Na to pytanie każdy z Czytelników powinien odpowiedzieć sam…

 


[1] Spitz V., Doktorzy z piekła rodem. Przerażające świadectwo nazistowskich eksperymentów na ludziach, Zakrzewo 2009, s. 15

[2] Tamże..., s. 279

[3] Overy R., Trzecia Rzesza. Historia imperium, Warszawa 2012, s. 272

[4] Sterkowicz S., Zbrodnicze eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1981, s. 7

[5] Tamże… s. 8

[6] Tamże… s. 21

[7] Spitz V., Doktorzy z piekła…, s. 160

[8] S. Sterkowicz, Zbrodnicze eksperymenty…, s. 47

[9] Spitz V., Doktorzy z piekła…, s. 82

[10] Mikulski J., Medycyna hitlerowska w służbie III Rzeszy, Warszawa 1981, s. 182-185

[11] Spitz V., Doktorzy z piekła…, s. 76

[12] Sterkowicz S., Zbrodnicze eksperymenty…, s. 20

 

Bibliografia:

Holzer J., Europejska tragedia XX wieku. II wojna światowa, Warszawa 2005

Mikulski J., Medycyna hitlerowska w służbie III Rzeszy, Warszawa 1981

Overy R., Trzecia Rzesza. Historia imperium, Warszawa 2012

Snyder T., Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, Warszawa 2011

Spitz V., Doktorzy z piekła rodem. Przerażające świadectwo nazistowskich eksperymentów na ludziach, Zakrzewo 2009

Sterkowicz S., Zbrodnicze eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjny Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1981

Exit mobile version