Po trzech wojnach śląskich, zakończonych w 1763 r zdecydowana większość Górnego Śląska dostała się Prusom, a ich władca – Fryderyk II na objętych terenach zarządził wzmożoną germanizację ludności, która kontynuowana była również przez jego następców.
Język niemiecki miał obowiązywać w urzędach, szkołach i zakładach pracy. Trwała też walka o język w życiu kościelnym, jednak wprowadzenie niemieckich nabożeństw na Dolnym Śląsku okazało się trudne, a na Śląsku Górnym wręcz niemożliwe.
Upartym obrońcą języka polskiego był Jerzy Treska, chłop z Laskowic, który w 1826 r na przesłuchaniu oświadczył: \”Moim ojczystym językiem jest język polski i chociaż znam język niemiecki jak większość tutejszych Polaków, słowo Boże w języku polskim jest dla mnie zrozumiałe i bliskie.\”
Jednym z narzędzi obrony polskiego języka stało się polskie piśmiennictwo, a szczególną rolę w tym względzie odegrał Józej Lompa, urodzony w 1797 roku w Oleśnie. Po skończeniu studiów nauczycielskich objął posadę w szkole w Lubszy, gdzie był jednocześnie organistą i pisarzem gminnym (pisał miejscowym chłopom podania i skargi do władz). Umiłowanym jego zajęciem było pisarstwo dla ludu – tworzył wiersze i opowiadania, napisał zarys historii śląskiej, a także dzieje niektórych miast (Opola czy Gliwic). Ważny był również fakt gromadzenia śląskich legend, podań i bajek. Swoją działalnością Lompa budził w ludziach poczucie bliskości z polską kulturą i przeszłością, za co był często szykanowany. Zmarł w 1863 r, w Woźnikach.
Z Józefem Lompą współpracował bytomski nauczyciel – Emanuel Smółka, który kierował Klubem Narodowym walczącym o prawa dla polskiej narodowości. W jego mieszkaniu mieściła się polska biblioteka, a on sam pisał liczne artykuły do polskich pism, m.in.: \”Dziennika Górnoślązkiego\” o tym, co dzieje się na innych polskich ziemiach.
Na Śląsku Cieszyńskim w 1842 roku, z inicjatywy Pawła Stalmacha, urodzonego w 1824 r, powstała organizacja \”Złączenie Polskie\”, a gdy ta upadła, Andrzej Cinciała utworzył \”Towarzystwo uczących się języka polskiego w gimnazjum ewangelickim w Cieszynie\”. Wkrótce Cinciała wraz ze Stalmachem udali się do Krakowa, skąd sprowadzili polskie książki, a także nawiązali kontakty pomiędzy studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego i miejscową młodzieżą. Byli oni również twórcami pisma polskiego \”Tygodnik Cieszyński\”, ale jako, że z czasem Stalmach zmuszony był zawiesić jego wydawanie, w 1851 r zaczął wydawać nowe pismo – \”Gwiazdkę Cieszyńską\”, w czym pomogli mu rodacy spoza Śląska.
Za czasów kanclerza Niemiec Otto von Bismarck`a ponownie nasiliła się germanizacja, zwana walką o kulturę – Kulturkamf. I ponownie odezwali się polscy działacze, a najwybitniejszym z nich był Karol Miarka. Urodził się w 1825 r w Pielgrzymowicach, w powiecie pszczyńskim. Po śmierci ojca, w 1850 r objął po nim posadę nauczyciela i organisty w rodzinnej miejscowości. Pisał też opowiadania i artykuły, początkowo w języku niemieckim, tak bowiem wychowała go szkoła, z czasem w języku polskim. Piękny, literacki język polski pokazał mu ks. Bogedain, który zachęcił go go czytania ojczystej literatury. Przyczynił się do tego również Paweł Stalmach, który ułatwił Miarce publikowanie materiałów w \”Gwiazdce\”.
Karol Miarka współpracował też z piekarskim pismem \”Zwiastun Górnośląski\” wydawanym przez Teodora Heneczka. Miarka w swych artykułach podkreślał, iż Ślązacy są członkami wielkiego narodu, o wspaniałej przeszłości, żyjącego również na innych ziemiach, pod zaborami. Piętnował usilną germanizację, o czym najlepiej świadczą jego słowa: \”Czego Niemcy w kilku wiekach nie dokonali, zapewne i teraz nie dokażecie. Chodzi tu bowiem o coś więcej jak o przebranie w niemiecki frak\” czy \”Bismarck ma milion bagnetów i dosyć mu się już sztuczek przydarzyło, jednak ostatnia groźba, że my musimy być Niemcami, pewnie się nie spełni\”.
Karol Miarka założył organizacje szerzące polską kulturę, popierał także działania gospodarcze, czym zwrócił na siebie uwagę kanclerza Niemiec, co pociągnęło za sobą szereg represji. Kilkakrotnie był więziony, po ostatnim 5-miesięcznym pobycie w więzieniu, wyszedł mocno schorowany, przeniósł się do Cieszyna, gdzie po roku, w 1882 zmarł.
O utrzymanie polskości na Śląsku starał się także ks. Norbert Bonczyk, urodzony w 1837 r w Miechowicach w rodzinie górniczej. Studiował we Wrocławiu teologię i literaturę słowiańską. Służbę kapłańską rozpoczął w Piekarach, następnie został proboszczem w Bytomiu, gdzie starał się podtrzymać ducha polskości wśród swych parafian. Prowadził organizacje społeczno-kulturalne, m.in. w 1871 roku założył w Bytomiu Towarzystwo Św. Alojzego skupiające młodzież, które z czasem rozszerzyło swą działalność na liczne oddziały. Norbert Bonczyk zmarł w 1893 r, pochowano go na bytomskim cmentarzu \”Mater Dolorosa\”. Pozostały po nim liryki, wiersze okolicznościowe i poematy.
W XX wieku za walkę o polskość wsławił się Wojciech Korfanty, urodzony w 1873 r w osadzie Sadzawka pod Katowicami, w rodzinie robotniczej. Już w gimnazjum katowickim manifestował swą polskość, za co został z niego usunięty. Podczas studiów na Uniwersytecie Wrocławskim czynnie udzielał się w studenckich organizacjach, m.in. w Związku Młodzieży Polskiej (ZET). Od 1901 r został jednym z redaktorów pisma \”Górnoślązak\”, w którym podkreślano jedność narodu polskiego, a także krytykowano panujące stosunki społeczne, wskazywano na wyzysk polskich robotników przez niemieckich kapitalistów.
W 1903 r \”Górnoślązak\” zachęcił, by Polacy wybierali swych własnych posłów do parlamentu. Mimo ostrej walki ze strony niemieckiej Korfanty zdobył przewagę wyborczą, ale jego mandat został unieważniony. Kiedy w 1905 r odbyły się nowe wybory, Korfanty ponownie został wybrany posłem, uzyskując 52 % głosów. Kolejną manifestacją łączności Górnego Śląska z Polską stał się fakt wstąpienia Korfantego w skład Koła Polskiego, grupującego w niemieckim parlamencie wszystkich polskich posłów.
W 1920 r Korfanty został polskim Komisarzem Plebiscytowym, a w 1921 r przewodził III powstaniu śląskiemu. W katowicach wydawał gazetę \”Polonia\”, jako przeciwnik sanacji został uwięziony w Brześciu, od 1934 r przebywał na emigracji, zmarł w 1939 r.